A co będzie nam potrzebne?
Oczywiście "Pomysł na..." z winiary. Oprócz tego makaron, wędzona szynka, śmietanka 12%, żółty ser, ja zaopatrzyłam moje danie w wiele przypraw, bo moja rodzina lubi wykwintne smaki (takie dość odczuwalne, czyli pikantne, hihi).
A teraz fotki z mojej przygody kulinarnej:
Kroimy szynkę, ścieramy ser. Następnie wszystko wraz z makaronem wsypujemy
warstwami do naczynia żaroodpornego.
Całość zalewamy i dokładnie mieszamy przygotowanym wcześniej "Pomysłem na..".
Po trzydziestu minutach przygotowań, i 30 minutach w piekarniku nasze "włoskie" danie jest już gotowe. Nie polecam jeść go częściej niż raz w tygodniu (bądź nawet rzadziej!) z wiadomych przyczyn - przybywają kilogramy tu i ówdzie.
Dzisiaj to już wszystko, zapraszam serdecznie jutro na dwa posty: o makijażu, oraz o moich drobnych zakupach jakie zrobiłam w Sephorze. A także pojawi się trzeci post z zupełnie innej beczki, z szczególnymi podziękowaniami dla mojego całego zespołu:) Dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz